Inteligentny dom otwiera wiele możliwości, ale nie powinien być ograniczeniem, zwłaszcza dla osób nieznających systemu. Dlatego też warto wyposażyć się w inteligentne włączniki światła. Dlaczego?
Inteligentne żarówki często są pierwszymi produktami smart, które kupujemy. Dają one ogromne możliwości, w tym sterowanie zdalne czy opcję zmiany jasności lub koloru. Jednakże zauważamy, że posiadając takie żarówki musimy mieć na stałe „włączone światło”, to znaczy włącznik ścienny musi być w pozycji ON. Kiedy musimy często włączać/wyłączać światło, to ciągłe korzystanie z telefonu jako włącznika może być irytujące. Co więcej, inni domownicy mogą nie wiedzieć, że nie powinni wyłączać światła przełącznikiem na ścianie.
O ile taka instalacja żarówek smart nie jest uciążliwa, zwłaszcza w pomieszczeniach gdzie przebywamy wiele godzin, na przykład w salonie, tak w łazience, kuchni lub na korytarzu sterowanie telefonem może być niewygodne. Ponadto, goście lub inni domownicy mogą nie wiedzieć o takim rozwiązaniu. Dlatego też dobrym wyjściem z tej sytuacji mogą być inteligentne przełączniki ścienne, które dalej działają jak fizyczne włączniki, ale dają opcję kontroli zdalnej.
W przeciwieństwie do typowego smart przycisku na baterię, inteligentny włącznik ścienny instalujemy zamiast, a nie obok klasycznego przełącznika ściennego. Tak, proces ten nieco ingeruje w domową instalację elektryczną, ale jest całkiem prosty.
Instalacja takiego przełącznika wymaga wyjęcia typowego przycisku i w jego miejsce wstawienie nowego, tym razem smart. Co nam to daje? Otóż od teraz wyłączenie światła fizycznym przyciskiem ściennym nie sprawi, że stracimy możliwość zdalnej kontroli. Takim smart przełącznikiem pokroju NOUS LZ2 czy Aqara H1 możemy sterować również za pomocą aplikacji.
Co więcej, przycisk nie musi być połączony ze smart żarówką – możemy mieć zwykłą, typową żarówkę „analogową”, a i tak uzyskamy opcję zdalnego sterowania – właśnie dzięki nowemu przyciskowi. Oczywiście, nie otrzymamy opcji zmiany temperatury, koloru czy jasności, ale utrzymujemy możliwość sterowania zarówno bezpośredniego, jak i bezprzewodowego.
Smart włącznik sprawdzi się przede wszystkim wszędzie tam, gdzie inteligentne oświetlenie nie jest potrzebne, ponieważ jest często włączane i wyłączane, a zwykła, jasna, biała barwa jest pożądana, na przykład na korytarzu, w kuchni, łazience, na poddaszu czy w piwnicy.
Pomimo, że mówimy tu o sprzęcie mającym tylko jedną encję – wszak pozwala tylko na włączanie i wyłączanie światła, to może on mieć spory wpływ na system domowej automatyki. Dzięki takim włącznikom łatwo utworzymy skrypty automatycznie włączające/wyłączające oświetlenie – czy to w reakcji na czujnik ruchu, czy chociażby na automatyzacje oszczędzające energię. Ponadto, dzięki nim upewnimy się, że na 100% wyłączaliśmy światło – wystarczy jedno spojrzenie na dashboard w smartfonie.
Inteligentne włączniki możemy podzielić na kilka kategorii. W pierwszej kolejności na typ naciśnięcia – może to być obsługa dotykowa, gdzie włączenie odbywa się za pomocą dotknięcia płytki, podobnie jak ekranu dotykowego w smartfonie. Inną drogą są przyciski fizyczne z faktycznym klikiem. Osobiście jestem fanem tego drugiego rozwiązania, bo wydaje się takie bardziej bezpośrednie, ale rozumiem osoby wolące dotykowe warianty.
Następnie decydujemy się ile przycisków mamy mieć. Tutaj wybór jest prosty – wybieramy tyle ile ma klasyczny przełącznik, który aktualnie posiadamy. Jeśli mamy taki z dwoma „klikaczami”, to wybieramy podwójny przycisk. Jak jeden, to oczywiście taki z pojedynczym klikiem. W moim przypadku będą to przyciski pojedyncze (tak zwane single gang).
Finalnie musimy sprawdzić czy nasza instalacja oświetleniowa ma linię neutralną czy nie (oznaczoną jako N). W starszych blokach w Polsce, tak zwanych z wielkiej płyty, w większości znajdziemy instalacje bez takiego przewodu. W nowszych konstrukcjach takowy może już się znajdować. Jeśli nie mamy pewności jak wygląda sytuacja, to wystarczy odciąć prąd i rozebrać włącznik w celu podejrzenia. Istnieją przyciski ścienne, w których instalacja N jest wymagana, ale są również modele, w których jest ona niepotrzebna. W moim przypadku będą to przełączniki, w których linia N jest opcjonalna.
Poza kwestiami technicznymi zostaje nam temat technologii. Możemy zdecydować się na połączenie Zigbee, jak i WiFi. Osobiście preferuję Zigbee ze względu na znacznie lepsze wsparcie w Home Assistant, funkcję Mesh oraz stabilność.
Instalacja przełączników w większości modeli będzie podobna, a sekwencja wygląda mniej więcej tak: najpierw, za pomocą bezpieczników, wyłączamy prąd w instalacji oświetlenia. Następnie rozbieramy stary przycisk. Ważne jednak, żeby przed odłączeniem przewodów zrobić sobie zdjęcie, które zapisze jak należy dane kable podłączyć – do którego złącza podłączamy linię L, L1, L(x) czy N.
Wyjmujemy przycisk i zaczynamy wpinać przewody do nowego przycisku. Po tym kroku wkładamy przełącznik do puszki i zakładamy ramkę. Teraz możemy przywrócić prąd i przetestować oświetlenie.
Zaznaczam, że w razie nawet najmniejszych wątpliwości należy zasięgnąć pomocy osoby mającej doświadczenie w pracy z domową instalacją elektryczną. Co więcej, warto posiłkować się instrukcją obsługi i montażu dołączoną do zestawu sprzedażowego.
Inteligentny przełącznik światła to urządzenie całkiem proste i niepozorne, ale znacznie rozbudowujące nasz system smart. Taki gadżet sprawdzi się w wielu pomieszczeniach i zapewni nam jeszcze większą kontrolę nad oświetleniem w domu. Instalacja przycisku, choć pozornie trudna, jest całkiem prosta, a do tego naprawdę satysfakcjonująca.
Kup inteligentny włącznik światła w sklepie TECHWISH!